Do napisania tego artykułu skłoniło mnie doświadczenie setek rozmów z naszymi stałymi klientami, a także jeszcze więcej sygnałów od osób incydentalnych. Przemyślenia te wynikały niejednokrotnie z walki jaką musiałem stoczyć z klientem, by przekonać go do właściwych rozwiązań, podczas, gdy on sam wyuczony na popularnych stronach informacyjnych z branż IT i pokrewnych oraz po konsultacjach z domorosłymi "specjalistami" z zakresu... z każdego zakresu, miał swoją wizję rozwiązania problemów i spełnienia potrzeb jego samego, bądź firmy, którą kieruje.
Rynek jest obecnie nasycony wszelakiej maści sprzętem ponad popyt. Można w nim wybierać, przebierać i wybrzydzać do woli. Generalną zasadą stały się wyszukiwarki najtańszej oferty na dany sprzęt jaką tylko można znaleźć bez wnikania w problemy dlaczego jakiś towar gdzieś w internecie proponowany jest poniżej hurtowej ceny producenta. Zasadą nieuczciwości biznesowej (czy nawet osobistej) stał się proceder wypytywania o parametry sprzętu jakie winien on mieć aby skutecznie i efektywnie realizował zadania zapewniając użytkownikowi pewność i komfort... a po uzyskaniu rzetelnej (i bezpłatnej) wiedzy z firmy, która ma fachowców potrafiących udzielić takich informacji następowało przeszukiwanie internetu, gdzie można dany sprzęt znaleźć najtaniej z pominięciem "naiwnej" firmy. Firmy, która na zasadach "fair play" szkoli pracowników, by być później wsparciem i autorytetem technologicznym dla jej klientów. Firmy, która liczy, że koszty poniesione na doskonalenie pracowników zwrócą się dzięki uczciwym klientom, płacącym w cenie towaru niewielką transzę z tytułu ich obsługi, rzetelnych informacji i po prostu "świętego spokoju". To w kwestii uczciwości i honoru klientów - co zakrawa na fanatyczny idealizm, bowiem... od razu budzi w czytelniku uśmiech z naiwności takiego podejścia.
To teraz nieco faktów z życia wziętych.
Super okazja - czy faktycznie nią jest?!
Czasem, naprawdę rzadko - oferta może być znakomitą okazją do zaopatrzenia się we właściwy sprzęt o wysokiej jakości.
W większości przypadków super okazja to sposób na pozbycie się zalegającego sprzętu na magazynie dystrybutora. Często zalegającego w niewłaściwych warunkach, przerzucanego z miejsca na miejsce, jeżdżącego po różnych centrach i składowanego przez zbyt długi okres czasu. Trzeba jasno powiedzieć, że nieużywana elektronika starzeje się często nawet szybciej niż racjonalnie eksploatowana. A dlaczego sprzęt przeleżały należy "sobie odpuścić" jest opisane nieco niżej.
Towar prosto od producenta, Ten sam typ i model z różnych źródeł, czy faktycznie każdy jest taki sam?!
To jest temat, na który w rozmowach moi rozmówcy reagowali ze zdziwieniem - ich zdaniem ten sam typ, model urządzenia gwarantował tożsamość obu i wystarczało aby kryterium wyboru stała się cena, podczas gdy...
Na funkcjonalność, wydajność i trwałość urządzeń ma wpływ nie tylko producent i produkowany przez niego sprzęt, ale... bardzo duży wpływ ma sposób transportu od producenta, a później przechowywania sprzętu przez dystrybutora do chwili, gdy otrzymujemy go do rąk własnych. Z naszych doświadczeń zauważyliśmy ogromny tego wpływ i zadaliśmy pytanie dlaczego się tak dzieje, że ten sam, zdawać by się mogło, sprzęt od jednego dystrybutora funkcjonuje znakomicie nie tylko podczas gwarancji ale długo po jej wygaśnięciu, a od innego dystrybutora często psuje się już podczas gwarancji, albo sprawia wyraźne problemy eksploatacyjne. Przeprowadzone małe śledztwo ujawniło prostą prawdę. Większość sprzętu transportowana jest frachtem morskim, ale część w hermetycznych (droższych), wysokiej klasy kontenerach odcinając wpływ czynników atmosferycznych na zawartość, a część w "tańszych", gdzie na sprzęt działa i wilgoć i sól morska zmniejszając w sposób znaczący, choć niezauważalny trwałość takiego sprzętu. Nie jest wobec tego tajemnicą, że tańszy transport przekłada się na niższą cenę i "super ofertę" w dystrybucji. Do tego dokłada się sposób "obsługi" sprzętu w transporcie przez tanich przewoźników, gdzie znaczne przeciążenia i wibracje znakomicie "testują" sprzęt jeszcze przed pierwszym włączeniem. Pewnie nie byłoby w tym nic złego o ile kupujący miałby świadomość, że kupuje towar, którego jakość została pomniejszona aby mógł kupić go za niższą cenę, a nie zamykał oczy i przestawał myśleć. Dodatkowym i nieporuszonym tutaj tematem będą partie sprzętu, które w produkcyjnym procesie technologicznym nie przeszły wyrywkowej kontroli jakości i zostały skierowane w całości wprost do utylizacji jako niepełnowartościowe lub nie opłacalne w naprawie i aby nie "psuć" wizerunku producenta. Partie sprzętu, które "magicznym sposobem" pojawiają się na portalach aukcyjnych oferowane po bardzo atrakcyjnych cenach, których to technologiczna wada nie jest oczywista i które "udają" sprawne. Zazwyczaj są one oferowane jako wyglądające identyczne z "normalnym" sprzętem z oficjalnej dystrybucji, a o problemach dowiadujemy się z przykrością w serwisie producenta, który odmawia nam usług gwarancyjnych.
Ukryta wiedza, złom w pięknym opakowaniu
Często przeglądając oferty porównujemy parametry sprzętu i gdy okazuje się, że są porównywalne, następnym krokiem jest sprawdzenie ceny. Zazwyczaj wtedy wybieramy tańszego dostawcę i... możliwe, że wpadamy w pułapkę własnych oszczędności, bo nie mamy wystarczającej wiedzy aby wiarygodnie porównać te oferty, szczególnie gdy niewygodne elementy są schowane lub w ogóle pomijane.
Przy zakupie do firmy może to "wyjść na światło dzienne", gdy porównamy pracę tego nowego sprzętu z innymi sprzętami, które już nam służą od jakiegoś czasu. Niestety przy zakupie naszego nowego, wymarzonego sprzętu do domu (lub małej firmy) nie mamy jak porównać tego i z rozczarowaniem odnotowujemy w pamięci wolne działanie super zachwalanego przez sprzedawcę sprzętu, jego niedomagania, "dziwne" zachowanie i powoli przyzwyczajamy się do tego coraz mocniej uważając, że może tak ma być, że tak "te sprzęty" działają. Zaczynamy uważać i samych siebie przekonywać, że choć zamawialiśmy komputer jak na zdjęciu po prawej, podczas gdy sprzedawca obiecywał nam jego możliwości takie jak superkomputera poniżej:
to otrzymujemy coś takiego jak na zdjęciu po lewej, tylko nie widać tego wprost, gdyż wszystko zamaskowane jest ładną, błyszczącą obudową, a w środku dumnie sterczy upragniony przez nas superprocesor z hipergrafiką wyczytaną w gazetowych testach jako "The Best of the best" wetknięte w płytę główną, która co prawda (czasem patrzymy na to ze zdumieniem i niedowierzaniem) się uruchamia z tym wszystkim, i dumnie wyświetla nam wszystkie te wspaniałe parametry, ale która ma problemy aby działać sama ze sobą przez oszczędności poczynione przez producenta, aby towar był tani, a jego zysk duży; aby wypchnąć starą technologię, która się jeszcze nie sprzedała, a zalega na jego halach magazynowych; aby posprzątać co się da i wepchnąć towar, który jakoś (nie mylić, czytając szybko, ze słowem "JAKOŚĆ") działa, końcowemu użytkownikowi...
Przestajemy zastanawiać się nad tym dlaczego tak jest i że... zostaliśmy oszukani bądź przez swoją nadmierną "oszczędność" bądź wprost przez nieuczciwego dostawcę.
Czy starszy, używany sprzęt zawsze jest gorszy od nowego?
Zawsze nowy sprzęt jest teoretycznie lepszym rozwiązaniem, ale... należy porównywać sprzęt tej samej klasy. Wielkim błędem jest uproszczone stwierdzenie, że nowy sprzęt jest lepszy od starego tj. porównując np. notebook'a popularnego modelu "hipermarketowego" z nieco tańszym sprzętem klasy biznesowej w ofercie poleasingowej. Przy właściwej procedurze odnowienia (refurbishing) sprzętu przed jego sprzedażą, co wiąże się z jego czyszczeniem, konserwacją i rewazelinacją, wymianą zużytych komponentów (chłodzenie, dysk twardy itp.), nowym oprogramowaniem to sprzęt używany, który w chwili jego ofertowania (przed leasingiem) przez producenta był kilkukrotnie droższy od nowego sprzętu hipermarketowego będzie zawsze znacznie lepszym rozwiązaniem niż para-sprzęt, który w naszej ocenie nigdy nie powinien zostać wyprodukowany, a który jest jedynie próbą upłynnienia przez producenta niedostosowanego i niewydolnego sprzętu w celach tylko i wyłącznie zarobkowych bazującego na braku wystarczającej wiedzy kupującego. W tym przypadku sprzęt używany wysokiej jakości będzie nam służył długie lata zapewniając komfort i wygodę używania zamiast rozpadającego się "nowego" notebooka złożonego z kiepskiej jakości podzespołów w obudowie pięknie lakierowanej, gdzie lakier zaczyna się ścierać już po kilku dniach od zakupu,
a zawiasy uszkadzają pokrywę laptopa, czy nawet są przyczyną uszkodzenia wyświetlacza LCD. Natomiast należy się wystrzegać zakupu sprzętu używanego pochodzącego z niepewnych źródeł, bez należytego przygotowania lub technologicznie zbyt starego, gdzie szybko może okazać się, że obecne wymagania systemu operacyjnego lub oczekiwanego oprogramowania są zbyt wielkie dla przestarzałego sprzętu, bądź ma on wady ukryte wynikające z jego zużycia i powinien być w zasadzie zutylizowany, a nie wprowadzany ponownie na rynek.
Jaki dostawca jest najlepszy?
Jak się chronić przed takimi zagrożeniami?! Wystarczy korzystać z zaufanej, specjalizującej się w temacie, cechującej się dobrym zdaniem innych klientów, firmy i zawierzać jej zaleceniom pomimo czasem nieco wyższych cen niż "najlepsza i najtańsza w internecie" lub sugerowania innych rozwiązań niż nam się wydają najlepsze.
Na koniec, jeśli w ocenie naszych klientów to my jesteśmy taką firmą - tym bardziej gorąco zapraszamy do współpracy.
Życzę powodzenia w dżungli współczesnego świata IT
Odwiedzono nas :
od 10.04.2011r
Wszelkie prawa zastrzeżone | Copyright 2010 | Powered by PC.NET sp. z o.o.
INFORMACJA O PLIKACH COOKIES Ta strona wykorzystuje pliki cookies w celach statystycznych i reklamowych oraz w celu dostosowania naszych serwisów do indywidualnych potrzeb klientów. Zmiany ustawień dotyczących plików cookie można dokonać w dowolnej chwili modyfikując ustawienia przeglądarki. Korzystanie z naszej strony bez zmiany ustawień dotyczących cookies oznacza, że będą one zapisane w pamięci urządzenia. Więcej informacji można znaleźć w naszej Polityce Cookie.